O, kochani, nie wszędzie były podwórka! To nie rozwiązuje sprawy pola i dworu:))) Powojenne budownictwo nie przewidywało podwórek… nasze, regionalne „na pole” oznaczało wyjście z domu, niezależnie od otoczenia. Brak podwórka nie wykluczał tworzenia dziecięcych band wzajemnie rywalizujących pod względem atrakcyjności wymyślanych gier i zabaw.
↧